// Znajdź sobie tłumacza ataków i sobie szukaj. Na razie pozostają angielskie nazwy. Dwa ataki na post!

Strzał Horsea atakiem Bubble okazał się być niecelny, a przeciwnik kontynuował atak który fenomenalnie mu wychodził czyli Bone Club.

Cubone - 56%
Horsea - 43%

// Czemu tak krótko ? : (

Tym razem trafiła i akcja nabrała rozmachu. Oszołomiony Cubone nie skontrował.

Cubone - 43%
Horsea - 43%

// Żeby było ciekawiej : )

Bubble świetnie przebiło zasłonę dymną przez którą przeciwnik nic nie widział. Oczywiście dostał bąbelkami w głowę. Nad polem walki niespodziewanie zaczęła się unosić mgiełka.

Cubone - 35%
Horsea - 43%

Sekwencja udała się znakomicie, a pokeball ze złapanym stworkiem poruszył się tylko raz i okazało się że jest twój.

// Skan w wizytówce

Pokemony podzielały twoją radość. Nawet zawsze smutny Cubone podskoczył po twoich słowach. Nagle obydwa pokemony zerwały się i zasłaniając cię coś powiedziały do siebie. W tym momencie coś wielkiego przeleciało ci tuż nad głową, lecz nie był to ptak. Nie wiedziałeś o co chodzi kiedy spostrzegłeś przed sobą Beldum'a.

Z jego jednego oka wypłynęło bardzo dużo łez. Zasmuciło go że chodzi o nim taka opinia. Zaczął się dziwnie wahać w powietrzu na wietrze, uderzając mocno o  ściany doliny.

Nie było jednego miejsca wypadku, ponieważ cały czas biedny pokemon uderzał o ściany i się przemieszczał. Nagle wpadł w jakąś szczelinę w ścianie, trudno go było dostrzec, ponieważ twoje oczy go nie ujrzały. Szczelina była bardzo wąska.

Wsadziłeś ręce daleko w szczelinę, lecz nic to nie dało. Musiałeś wymyślić coś nadzwyczajnego, aby uwolnić Beldum'a.