wybieram przygodę numer dwa . Oto ona:

MG>Miałeś swojego pierwszego pokemona, czujesz się o wiele pewniej! Chciałeś wrócić do domu, ale przypomniałeś sobie co powiedział ci twój ojciec i przed rozpoczęciem treningu ze swoim przyjacielem sprawdziłeś go w pokedexie, po wykazaniu skanu zaczęliście trenować... po 1 godzinie treningu zmęczeni padliście przy drzewie. Bardzo świetnie się dogadujecie, Wurmple cię polubił... chciał przy tobie zostać, wszedł ci na kolana i zasnął. Niedługo po tym ty również zasnąłeś. Miałeś sen o swojej przeszłości, była ona piękna, ale też wstydliwa dopiero gdy zobaczyłeś, jak arogancki byłeś wiedziałeś co należy zrobić. Należy się zmienić. Obudziłeś się, a Wurmple jeszcze trenował. Dałeś mu trochę gruszek, które znalazłeś w plecaku i znów zaczęliście trening. Świetnie się bawiłeś.

G>-Jestem bardzo szczęśliwy mając ciebie, wreszcie nauczę się być milszy dla innych, ale ja nie wrócę do domu... po tym jak ojciec mnie potraktował to wrócę do domu dopiero, gdy stanie się coś ważnego... bardzo ważnego.-Powiedziałem do przyjaciela. On odrzekł mi:-Zrobisz jak będziesz uważał za słuszne.-Po tych słowach[przetłumaczonych przez pokedex] zaproponowałem Wurmpl'owi zabawę. Zaproponowałem chowanego.

MG>Twój przyjaciel nie lubił tej zabawy. Nagle niebo się zachmurzyło, spadł deszcz. Śmialiście się i uciekaliście przed kroplami wody, piliście ją i bawiliście się w deszczu cały dzień! Około godziny 3 nad ranem przestało padać, byliście wykończeni bardzo szybko położyliście się spać pod drzewem. Sen miałeś znów o przyszłości... lecz była ona inna, zmieniona... miałeś tam pełno przyjaciół, czyżby to była wizja, może tak by było gdybyś taki był od początku. Pomyślałeś, że teraz zawsze taki będziesz, nieważne dla kogo, czy dla człowieka, pokemona... potwora, czy innej istoty. Nie było łatwo Wurmple cię podbudowywał cały czas i pomagał ci, to był twój trening. Byłeś o wiele milszy, a Wurmple był silniejszy. Czas wyruszyć do 1 siłowni. Podróż przebiegała bezbłędnie... do czasu, na drodze stanęła ci jedna przeszkoda. Stado Beedril'i, Weedl'ów i Kakun. Byłeś zdziwiony, ponieważ one nie występują w tym regionie. Zauważył cię jeden Weedle, chciał walczyć.

G>-Chętnie zawalczę, ale jeden warunek. Jeśli wygramy, to przyłączysz się do mnie?-Spytałem. Weedle odpowiedział coś, lecz go nie zrozumiałem, lecz uznałem to za TAK. Zaczęliśmy naszą pierwszą walkę. Byłem bardzo zdenerwowany i podekscytowany. Wurmple, pewnie też się denerwował, ale stanął pewnie. Był wypoczęty, było to po nim widać. Weedle stanął w pozycji bojowej i zaatakował pierwszy...

Ostatnio edytowany przez Paula (2012-06-29 13:21:14)

Paula : Co do sposobu pisania, nie mam nic przeciwko. Jednak nie spodobało mi się to że w twojej przygodzie wszystko robił MG - trening w pierwszym wpisie to totalna porażka (nie chodzi o estetykę tylko o to że jest). Picia deszczówki nie skomentuję . Podsumowując, za daleko wybiegasz w przyszłość, robisz rzeczy których może gracz by nie chciał aby jego pokemony robiły - jednak wszystko jest do naprawy.

Wizard : Trochę siódma woda po kisielu, no ale piszesz 'kolorowo' co się chwali. Pamiętaj - gracz opisuje tylko swoje zachowanie i uczucia, przypuszczenia itp. Nagle nie może się zorientować że pokemon został z tyłu. I odnotowałem takie przypadki w obydwu opisach gracza. Ta przygoda sprawiła że na mojej twarzy pojawił się uśmiech, nie wiem dlaczego mnie rozbawiła - dziwny jestem .

Więc tak, punktacja:

Pomysł:
Paula - 5 Wizard - 6
Długość odpisu:
Była identyczna, czyli obydwoje po 6.

Jednym punktem wygrywa Wizard, ale jak na razie Mistrzem Gry nie zostaje, ponieważ Paula ma szansę na rewanż. Zdecydowałem o drugim etapie w którym obydwoje napiszecie jak najwięcej danych o  pokemonach które są ukazane w kolejnym wątku: (kliknij aby wejść) . Za czyste zżynanie z portali/wiki pokemonowych, będzie kara. Prawdopodobnie utrata szansy na MG.